"http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,1155,papiez-fundamentalista-robi-sie-niemilo.htmlOjciec Święty nie przestaje zachwycać, dając dzień po dniu wspaniałe świadectwo bycia ubogim i kochającym chrześcijaninem, ale równocześnie coraz częściej podejmuje tematy, które popularności raczej mu nie przysporzą. I nie chodzi wcale o środowiska wrogie Kościołowi, ale o sam Kościół.
Franciszek nie ma litości w piętnowaniu wypaczeń wewnątrz naszej wspólnoty. Podczas jednej z porannych Mszy św. w kaplicy Domu św. Marty ostro mówił o pokusie triumfalizmu "na którą nie byli odporni nawet apostołowie". "Pan uczy nas, że w życiu nie jest wszystko magiczne, że triumfalizm nie jest chrześcijański "
(...)Papież uderzył bez znieczulenia: "Także we wspólnotach chrześcijańskich są karierowicze. Udają, że wchodzą do niej, ale to złodzieje i zbóje okradający Jezusa z chwały". Dodał, że chcą oni "zysku dla samych siebie".
To tylko niektóre z wielu mocnych wypowiedzi Ojca Świętego z ostatnich tygodni. Dobrze by było gdybyśmy wszyscy wzięli sobie te trudne uwagi do serca. Każdy z nas powinien je brać do siebie. Nie myśleć, że dotyczą one innych - biskupów, księży, jakichś abstrakcyjnych złych katolików, ale właśnie nas samych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz